Szatan jako istota inteligenta wie, że nie musi nas kusić osobiście. W swoich planach odłączenia ludzi od Boga jest podobny do Apple sprzedającego nowego iPhone. Ze swoją „reklamą”, czyli pokusą dociera tylko do niektórych. Reszta „kupuje” grzech za namową innych. Zobaczmy w jaki sposób diabeł posługuje się społeczeństwem.
Grzeszna współpraca
Szatan kusi na różne sposoby. Najważniejsze jest to aby człowiek uległ. Nie jest ważna metoda jaką się posłuży, ale skuteczność.
Dlatego wydaje się, że najłatwiej skusić tym do czego człowiek ma skłonność. Dla przykładu trzeźwy alkoholik szybciej straci kontrolę i sięgnie po piwo niż przegra dom w karty, nie mając wcześniej nic wspólnego z hazardem.
Trzymając się naszego przykładu – szatan odniesie sukces, kiedy człowiek uzna nadużywanie alkoholu za coś normalnego. Gdy przestanie widzieć w tym słabość i uzależnienie.
Tak skuszona, przekonana do grzechu osoba, może zacząć szukać potwierdzenia u innych ludzi. Jeżeli je znajdzie, to z jednej strony utwierdzi się w grzechu, z drugiej sama zgorszy innych, dając potwierdzenie słuszności grzechu innych.
Zatem diabeł posługuje się społeczeństwem w ten sposób, że z dwóch pojedynczych grzeszników tworzy grupę gotową wciągnąć trzecią osobę. Znając naszą psychikę tworzy sobie nieświadomych sprzymierzeńców.
Grzech powszechny
Fakt, że znajdujemy sobie sprzymierzeńców w grzechu i jeszcze sami wciągamy innych to za mało.
Takie kuszenie ciągle oparte jest na pojedynczych relacjach. Efekt potęguje się, kiedy grzech staje się normą dla wszystkich.
Grzech rozpijania się jest obecnie w stanie rozprzestrzenić się co najwyżej na grupę najbliższych znajomych: rodzinę, sąsiadów, współpracowników. Dzieje się tak, bo świadomość szkodliwości picia jest bardzo duża. Społeczeństwo aktywnie walczy z plagą pijaństwa. Chociaż wiele jest jeszcze do zrobienia, to mamy krucjatę wyzwolenia człowieka, przysięgi abstynenckie, kampanie społeczne czy instytucje pomagające osobom uzależnionym.
Za przykład weźmy jednak grzech rozpusty. Pomyślmy jak diabeł posługuje się społeczeństwem aby promować rozwiązłość seksualną.
Współcześnie nie trzeba nawet szukać u nikogo potwierdzenia, czy to aby właściwe. To raczej Kościół stara się „kusić” czystością jako alternatywą wobec tego co większość uznaje za normę. Szatan panoszy się w sferze tych grzechów tak bardzo, że nawet nie zauważamy jego działania. Wydaję się, że ludzie sami uznali, że brak godności i integralności jest OK.
Upadek autorytetów
Nasz upadek i trumf szatana potęguje się wtedy, kiedy grzech zostaje uznany za coś normalnego przez autorytety. Mówiąc inaczej: kiedy ludzie uznawani za autorytety popadają w grzech, osłabia się nasza wola walki z pokusą.
Nie chodzi mi o spostrzeżenie, że współcześnie autorytety tracą na znaczeniu. Chociaż to prawda, to myślę że to bardzie problem niepociągających „wzorów-nie-do-naśladowania” niż efekt działań mocy piekielnych.
Uważam, że diabeł posługuje się społeczeństwem tak aby grzech stał się nowym prawem. Legalizacja aborcji, eutanazji czy „małżeństw” homoseksualnych to tylko wierzchołek góry lodowej.
To jak diabeł wykorzystuje upadek autorytetów widać w tym jak opinia publiczna wybiórczo traktuje grzechy. Z jednej strony polityk pokazujący środkowy palec jest godny najwyższej pogardy. Z drugiej zaś pan poseł żyjący z drugim facetem jest jak najbardziej w porządku.
Nie chcę nikogo potępiać ani tłumaczyć, ale pokazuje to tylko jak różnie możemy postrzegać grzech, ze względu na ludzi uznawanych za autorytety.
Diabeł to wszystko skrupulatnie wykorzystuje i uderza nas tam gdzie się nie spodziewamy i przez osoby, które przecież nie podpisały cyrografu. Niestety często też przez nas samych.
Na szczęście wspólnota Kościoła nauczyła się widzieć swoje słabości i bronić się przed pokusami. Więcej przeczytasz o tym w moim wcześniejszym wpisie.
2 thoughts on “Jak diabeł posługuje się społeczeństwem?”